Kaczyński na konferencji PiS: Tusk "na usługach Niemiec" i Pegasus jako "brzydko nadmuchany balon"

Gazeta.pl   13/02/2024 15:49

Prezes PiS stwierdził, że premier jest "na usługach Niemiec". W ten sposób Jarosław Kaczyński odniósł się podczas konferencji do słów Donalda Tuska dotyczących niemieckich reparacji. Wypowiedź premiera została okrojona. Z kolei pytany o dzisiejsze doniesienia na temat inwigilacji przy pomocy oprogramowania Pegasus Kaczyński zbył. - Gdybyśmy chcieli zastanawiać się nad kłamstwami Tuska, to musielibyśmy tylko tym się zajmować - powiedział.

Advertisement
Otwórz galerię Na Gazeta.pl

Podczas wtorkowej (13 lutego) konferencji prasowej Prawa i Sprawiedliwości prezes partii Jarosław Kaczyński odniósł się do słów Donalda Tuska o niemieckich reparacjach, które padły podczas wizyty w Berlinie. Przed wystąpieniem przedstawiony został jednak wyłącznie okrojony fragment całej wypowiedzi premiera.

Zobacz wideo Tusk przekazał Dudzie dokumenty dot. Pegasusa. "Lista ofiar tych praktyk jest bardzo długa"

Zmanipulowana wypowiedź premiera Tuska na konferencji PiS. "Godzi w interesy Polski"

Na początku konferencji PiS przedstawiony został fragment wypowiedzi składający się ze zdania: "W sensie formalnym, prawnym, międzynarodowym, kwestia reparacji została zamknięta wiele lat temu". Przemilczano jednak dalszą część wystąpienia, w której Donald Tusk podkreślał, że "kwestia moralnego, finansowego, materialnego zadośćuczynienia nigdy nie została zrealizowana" oraz stwierdził, że Niemcy "mają tutaj coś do zrobienia". Słowa premiera Tuska opisywaliśmy w poniższym artykule:

Do wyrwanego z kontekstu zdania premiera odniósł się w trakcie konferencji prasowej Jarosław Kaczyński. - Szanowni państwo, to jest wypowiedź, która godzi w elementarne interesy Polski. Chodzi tu zarówno o samo odszkodowanie, jak i nasz status. Nie tylko status polityczny, ale także status kulturowy - stwierdził prezes PiS.

W dalszej części wypowiedzi prezes Kaczyński mówił o odszkodowaniach, które Niemcy płaciły Francji za I wojnę światową, państwom afrykańskim, które był koloniami niemieckimi, oraz Izraelowi. - Wobec Polaków przyjmują postawę, której nie można określić inaczej, jak skrajnie rasistowską. Tutaj widać, że się nic nie zmieniło. Ja swojego czasu rozmawiałem na nieformalnych spotkaniach z panią Merkel i zwracałem jej na to uwagę. Ona zbywała to milczeniem. Niemcy się po prostu nie zmieniły w tej relacji z Polakami, a Donald Tusk się w to wpisuje - mówił prezes Kaczyński.

Jarosław Kaczyński: Donald Tusk jest w gruncie rzeczy na usługach Niemiec

W ocenie prezesa PiS premier Tusk popełnia tym samym kolejne już przestępstwo. - To jest skrajnie szkodliwe i haniebne. Jednocześnie jest to przestępstwo z punktu widzenia polskiego kodeksu karnego. Jest przestępstwo z artykułu 127 kodeksu karnego, który premier Tusk popełnia od dłuższego czasu. Chodzi o zmienianie przemocą ustroju państwa. A to jest kolejne, bo chodzi o wyrządzenie szkód w relacjach z innymi państwami - oceniał Kaczyński.

- Wielokrotnie mówiłem, że Platforma Obywatelska to jest partia niemiecka, a szef tej partii jest w gruncie rzeczy na usługach Niemiec. Jeżeli ktoś do tej pory nie wierzył, to ma w tej chwili kolejny dowód, że tak właśnie jest. Żaden przyzwoity polski polityk niczego takiego by zrobić nie mógł - podkreślił ponownie prezes PiS przed serią pytań ze strony dziennikarzy.

Konferencja prasowa PiS. Padło pytanie o system Pegasus. "Brzydko nadmuchany balon"

Podczas serii pytań dziennikarze podjęli również temat wykorzystania systemu Pegasus do podsłuchu polityków. Przypomnijmy, że podczas wtorkowego posiedzenia Rady Gabinetowej Donald Tusk przekazał dokumenty w tej sprawie prezydentowi Andrzejowi Dudzie. - Mam dokumenty, które niestety - mówię to bez satysfakcji - potwierdzają w 100 proc. zakup i korzystanie w sposób legalny i nielegalny z Pegasusa, a lista ofiar tych praktyk jest bardzo długa - podkreślał premier. Sytuację tę opisaliśmy szczegółowo w poniższym artykule:

- Ja z ust Donalda Tuska słyszałem tyle różnych bajek, choćby na przykład w sprawie katastrofy smoleńskiej, że jeżeli komuś całkowicie nie wierzę, to jest to właśnie Tusk. Kiedy jeszcze go nie znałem, ale znał go mojej świętej pamięci brat, to mówił o nim nawet pewne dobre rzeczy, ale jednocześnie mówił, że to straszny kłamczuch. Nie można mu kompletnie wierzyć. To były dawne lata. Nie zmienił się, tylko choroba się coraz bardziej zaostrzyła - oceniał Jarosław Kaczyński. - Gdybyśmy chcieli zastanawiać się nad kłamstwami Tuska, to musielibyśmy tylko tym się zajmować - dodał na koniec.

Chwilę później padło również pytanie o polityków PiS, którzy mieli być podsłuchiwani przy pomocy oprogramowania Pegasus. W grupie tej znajdować miał się między innymi ówczesny premier Mateusz Morawiecki. - Wiem, że wszystkie podsłuchy były zatwierdzone przez prokuraturę i sąd. Wedle mojej wiedzy, ale ja żadnej dokładnej wiedzy w tej sprawie nie mam, z całą pewnością nie był podsłuchiwany pan premier Morawiecki. To wszystko jest brzydko nadmuchany balon - stwierdził prezes PiS. - Wszystko, co było podjęte, było zgodne z polskim interesem narodowym, z potrzebami służb, walki z przestępczością kryminalną i o charakterze szpiegowskim - zaznaczył na koniec Kaczyński.

Doniesienia o inwigilacji polityków PiS przez służby nadzorowane przez Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika opisał po raz pierwszy dziennikarz portalu Gazeta.pl Jacek Gądek. Więcej na ten temat przeczytać można w artykule "Lista Pegasusa krąży po PiS. 'Może zacząć rozsadzać partię od środka'"

Cookie Settings